Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 19
Pokaż wszystkie komentarzemarzy się jazda na motocyklu ale nie myślałam o Virago tylko jakimś sportowym:-) co byście zaproponowały???? i czy według Was 600 to nie za dużo na początek???? bo coś takiego mi się marzy:-P A może yamaha r1?? a 600 tak pośrednio,zależy kto co woli...
OdpowiedzDziewczyny pamiętajcie ;) na motocyklach królują menszczyźni ;d
OdpowiedzKrólujesz mój drogi jedynie na kiblu
Odpowiedzniektóre moje koleżanki zaczynały od 600-tek, ale uważały że na początek jednak lepsza jest 500-tka, jak nie 250-ka, dopiero jak człowiek opanuje moto po jednym wyjeżdżonym sezonie, wtedy dopiero zmiana na cosik większego...
OdpowiedzHm.. może zacznijmy od początku .. czy Te kobiety jeżdżące na 500, po raz pierwszy po zdaniu egzaminu wsiadały na nie i śmigały ? to kluczowe pytanie .. a wiesz czemu ? ponieważ moto to dwa kółka, daje dużo uciechy ale na Nim JAK W TAŃCU - każdy ruch ma znaczenie !! Powiem może tak, jestem kobietą ogólnie szeroko pojmującą mechanikę samochodową i motorową - bo to po prostu lubie.. po raz pierwszy kiedy styknęłam się z 2 kółkami i gazem w ręku i biegami w nogach.. to była Motorynka, której moc w KM wynosiła 1 ... POTEM wsiadłam na Mz-etę , Javkę, Simsona ale co najśmieszniejsze nigdy na skuterze nie jeździłam .. moja przygoda jazdy samochodem, motorem i cięzarówkami zaczęła się jak miałam 14 latek . I zawsze się latało bez prawka , częściej motorem w terenie niż samochodem( także małe prawdopodobieństwo wyłapania 500 zł było znikome). Ale osobiście podsumowując jazde samochodem to mam wyjeżdzone już od tylu lat około 200 tyś. ponieważ ciągle jeżdzę trasa- polska - holandia - francja . także pewne doświadczenie mam i mogę coś o tym powiedzieć.. Wracając do głównego tematu to, wiem jak to jest być kobietą i śmigać na moto po zrobieniu prawka i 500 aniżeli być kobietą latającą od 6 lat i ciągle obracając się wśród mechaników i spędzając czas na składaniu i robieniu motorków.. Dlatego znów powracając do tematu .. masz słuszną rację by nawet zacząć od 250 lub nawet na początek opanować ruchy , wyłożenia i naciski na kierownicę no i wyczucie - to idealnie pasuje do Yamaha 125R 2008. niby 125 ale ma oczywiście ściągniętą blokadę i lekko po liftingu :) potem jak się opanuje na czymś małym to pójdzie z góreczkiii ... Sorki że tyle musisz czytać w odpowiedzi na Twoje stwierdzenie, no ale jednak po to się piszę między sobą aby się czegoś dowiedzieć zyskać jakieś cenne informacje.A jak mówisz, że Twoje koleżanki zaczynały od 600 to podziwiam .. chyba chcą być tak jak " MARTA aka Czarna " [*].. piękna kobieta ale za szybko wsiadła na takiego zdziczałego i silnego ścigola... Dlatego uważam iż nie sama nauka jazdy lecz nie mówie że tak jak ja -chora na punkcie budowy sprzętu ale mniej więcej powinny wiedzieć : - jak zabezpieczyć na zime -jakie opony i stan ich po każdej jeździe -łańcuch - dbanie .itp - no i co się bedziemy okłamywać .. jak nie wie jaka jest różnica między DWUSUWEM I CZTEROSUWEM oraz różnica między street' em stunt' em cross' em to myślę że lepiej będzie jak pójdzie z koleżankami na plotki i kawusie :)))) A tymczasem muszę kończyć tę krótką wypowiedź ponieważ muszę wypocząć o 4 trasa na warszawę obejrzeć motor (crossa) + strój na niego . Bo wiadomo nie wezmę stroju ze ściga w teren .. hehe pozdrawiam i życzę powodzonkaaa.. może kiedyś jak będzie okazja poznamy się zarówno ze sobą jak i z naszymi przedstawicielami dzikich gatunków- moto. ;]
Odpowiedzmi na początku też marzyła się virażka, po roku niejeżdżenia po egzaminie, z braku "sprzęta" mam kawasaki gpz 500, uważam że jest rewelacyjne na początek, choć nie powiem, że na pierwszym "wyjeździe" rypnęłam przy zawracaniu, ale że moto nie jest ciężkie sama je sobie podniosłam, choć niestety ucierpiał kierunkowskaz, dlatego poważnie myślę o warsztatach w Promotorze, moje koleżanki były i są nimi zachwycone...
Odpowiedzzdecydowanie za duży jak na początkowe wyprawy :) 1000 to już tym bardziej !!! Ja też kocham ścigacze i na nich również jeżdżę ale zdecydowanie wybrałam na nasze polskie drogi crossa. Lepsze zabawa lepsza uciecha no ale wiadomo prędkość to epicentrum adrenaliny ... pozdrawiam i życzę powodzonka
Odpowiedz